⭐Dlaczego relacje i więzi, które współtworzymy z dziećmi, to tak ważny element wychowawczej układanki? Ta książka nie tylko przynosi odpowiedzi na powyższe pytanie, ale tworzy podwaliny dla rewolucji w innych obszarach naszego życia społecznego. Sprawia, iż przypominamy sobie o tym co w życiu najważniejsze – o więziach, miłości i bliskości z innymi. ✔️ Zamów!
pl

„Ale ja chcę! Ja sam! Zostaw!” Czyli o konfliktach przy ubieraniu. Fragment książki „Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka”

„Ale ja chcę! Ja sam! Zostaw!” Czyli o konfliktach przy ubieraniu. Fragment książki „Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka”

Dlaczego relacje i więzi, które współtworzymy z dziećmi, to tak ważny element wychowawczej układanki? 

Ta książka nie tylko przynosi odpowiedzi na powyższe pytanie, ale tworzy podwaliny dla rewolucji w innych obszarach naszego życia społecznego. Sprawia, iż przypominamy sobie o tym co w życiu najważniejsze – o więziach, miłości i bliskości z innymi. 

Czego potrzebuje małe dziecko do dobrego, pełnego i naturalnego rozwoju?

Jak zmieniają się potrzeby rozwojowe dziecka od narodzin do piątego roku życia?

Jak zbudować z dzieckiem bezpieczną więź, która jest fundamentem jego rozwoju i życia w ogóle?

Jak wspierać dziecko w dążeniu do autonomii?

Jak dbać o potrzeby wszystkich członków rodziny, także swoje?

Wychowanie zorientowane na więzi i potrzeby to drogowskaz dla tych rodziców, którzy chcą wyposażyć swoje dzieci w poczucie własnej wartości oraz rezyliencję, czyli odporność psychiczną. Stabilna więź z rodzicem jest bowiem inwestycją nie tylko w szczęśliwe dzieciństwo, ale i w dojrzałe życie naszych dzieci. A także – wybiegając w przyszłość – następnych pokoleń w rodzinie.

 

Przeczytaj fragment książki Wild child, naturalny rozwój dziecka

 [product id="27396, 25233"]

 


 

„Ale ja chcę! Ja sam! Zostaw!” Czyli o konfliktach przy ubieraniu 

O ile niemowlęta jeszcze nie zwracają uwagi na to, jakie body i czapkę włożą, „wychodząc do ludzi”, o tyle małe dzieci mają zazwyczaj bardzo kategoryczne zdanie na temat swoich ubranek: „Dziś chcę bluzę z cekinowym dinozaurem, spodnie w kropki i opaskę na głowę z gwiezdnymi antenkami!”. Ich wybór nie zawsze spotyka się z aplauzem rodziców, bo dino gryzie się z kolorem spodni albo antenki nie mieszczą się pod czapką. Albo też mama i tata nie zgadzają się na wybór swojego potomka z bardzo praktycznych powodów – jeśli przykładowo chce on wyjść na deszcz w sandałach bądź zależy mu na ciepłym, włochatym swetrze w środku lata.
Co więcej, dzieci nie tylko chcą same decydować, ale również chcą same działać – np. zasuwać zamek błyskawiczny. Niestety jako kompletnym nowicjuszom w tej dziedzinie nie zawsze udaje im się to tak, jak sobie wyobrażały. W dodatku mama lub tata przestępują niecierpliwie z nogi na nogę, trwożnie patrząc na przesuwające się wskazówki zegara, aż w końcu przerywają próby informacją: „Musimy iść! Chodź, zrobię to szybciej!”. Nic więc dziwnego, że trzeba jakoś dać upust frustracji… 

Ubranie jest środkiem komunikacji – także dla małych dzieci.

Przy kolejnym konflikcie dotyczącym wyboru tekstyliów warto pamiętać, że również dla większości dorosłych ubranie to nie tylko coś, co zapewnia ciepło i chroni przed kaprysami pogody. Wręcz przeciwnie, używają oni swoich ubrań, aby powiedzieć coś o sobie: to jest mój styl, to jest to, co lubię.
Ubrania mogą też dawać nam poczucie przynależności, ponieważ wpisują się w określone zasady dress code’u, np. w pracy. Odzież pełni więc funkcję zarówno praktyczną, jak i komunikacyjną. Nawet maluszki w żłobku podziwiają, gdy koledzy czy koleżanki mają na sobie coś szczególnie ładnego, i uważnie obserwują, czy inni noszą np. kurtki z polaru lub swetry, bo one też chcą do tej grupy należeć. Jednocześnie za pomocą ulubionych rzeczy chcą – jak dorośli – wyrazić swoją rozwijającą się tożsamość: „Oto kim jestem!”, i nie tylko nie dadzą nikomu sobie wmówić, co mają nosić, ale także będą samodzielnie realizować swoje pomysły, czyli nosić wybrane rzeczy. 

W grę wchodzi tu jeszcze jeden aspekt. Właśnie dlatego, że małe dziecko często doświadcza uczucia typu: „Chcę to móc, ale jeszcze nie mogę”, naleganie na ten konkretny sweter czy te właśnie spodnie staje się o wiele, wiele ważniejsze, ponieważ przynajmniej na tym polu można z powodzeniem osiągnąć cel! Takie doświadczenia sukcesu znacząco wzmacniają rozwój autonomii dziecka, tak więc z tej perspektywy to, co ono nosi, to nie tylko kwestia kurtki czy spodni. Aby to wszystko zrozumieć, polecamy wykonanie małego ćwiczenia, które może zmienić perspektywę dorosłego. 

Inspiracja: ubierz mnie! 

Dobrze, gdy rodzice schodzą do poziomu dziecka i patrzą na świat jego oczami. Mama i tata mogą raz włożyć sobie nawzajem ubrania, które druga strona wybrała według własnego widzimisię, w połączeniu z komunikatem: „Wybrałem ci ubrania. Włóż je, żeby poczuć, jak to jest, kiedy ja decyduję za ciebie”. To ćwiczenie pomaga świadomie doświadczyć: „Jak się czuję, kiedy ktoś inny uważa, że może dokonać najlepszego wyboru dla mnie? Jak się czuję, kiedy ktoś nie pozwala mi czegoś zrobić, twierdząc, że potrafi to zrobić lepiej, szybciej i sprawniej?". Istnieje niezliczenie wiele sytuacji, które zachęcają nas do wczucia się w emocjonalny świat dziecka. Główny wniosek jest tutaj taki, że poczucie własnej sprawczości to podstawowa potrzeba człowieka, podobnie jak potrzeba więzi i bezpieczeństwa.

Jak to sobie ułatwić

Przygotujcie wieczorem ubrania na kolejny dzień. Rano zwykle jest mało czasu, więc łatwo może dojść do eskalacji konfliktu. Dobrze więc, jeśli dziecko poprzedniego wieczora zaplanuje wspólnie z rodzicem, co włoży kolejnego dnia. Pierwszą rzeczą, którą warto zrobić, jest spojrzenie na prognozę pogody, dającą możliwość pokierowania dziecka we właściwą stronę: „Spójrz, jest słońce, jutro będzie ciepło! Jak myślisz, czy potrzebujesz wtedy koszulki z krótkimi rękawami, czy grubego swetra?”. 

Wstępny wybór. Z rozdziału 10 dowiedzieliście się, jak motywujące jest nawet dla małych dzieci podejmowanie samodzielnych decyzji. Nie warto, by miały one zbyt wiele możliwości wyboru, gdyż byłoby to dla nich za duże wyzwanie. Dlatego nie kierujcie sytuacji w stronę przetrząsania całej szafy, ale zaproponujcie dziecku dwie, maksymalnie trzy rzeczy z każdej kategorii ubrań (koszulki, spodnie, majtki itp.), z których będzie mogło wybrać. Oczywiście tylko wtedy, kiedy wybór dziecka nie został już przesądzony.

Bądźcie otwarci. Dziecko chce iść do przedszkola w odważnej kombinacji wzorów. Chce znowu włożyć swój halloweenowy kostium na plac zabaw. Albo nosić letnią sukienkę w środku zimy. Zadajcie sobie pytanie: „Właściwie dlaczego nie?”. W większości przypadków niewiele może na tym ucierpieć – poza rodzicielskim wyczuciem stylu. A jeśli odpowiedź brzmi: „Jest na to za zimno!”, możecie zadać dalsze pytanie: „Czy da się to jakoś umożliwić?”. Letnia sukienka na bluzkę z długimi rękawami i rajstopy w zestawie z zimową kurtką i śniegowcami mogą wyglądać nietypowo, ale z pewnością dziecku nie będzie już „za zimno”.

Zaplanujcie czas. Gdy robi się coś po raz pierwszy, ma się małe ręce i działa się samodzielnie, oczywiście trwa to dłużej. Ale jak się uczyć, jeśli nigdy nie otrzymuje się potrzebnego czasu? Dlatego dobrze jest, jeśli rodzice zaplanują swoje poranki i być może nastawią budzik na nieco wcześniejszą porę, żeby uniknąć interweniowania. Czasami to niemożliwe, natomiast ważne jest, aby przynajmniej próbować.

Pomóżcie. Może się zdarzyć, że entuzjasta „ja siam!” po prostu się podda, gdy okaże się, że nie potraf „siam”. Samo to jest wystarczająco frustrujące, więc dziecko potrzebuje rodzica, który szybko i z miłością pospieszy z pomocą – a nie takiego, który jeszcze posypie ranę solą: „Och, teraz mam ci nagle pomóc?”. Tu znów w grę wchodzi postawa rodzicielska: nie będę cię karać za twoją autonomię, nawet jeśli coś ci nie wyjdzie. 

Bądźcie elastyczni. Trudno jest ocenić pogodę na zewnątrz, kiedy ma się trzy lata, a w budynku panuje zawsze taka sama temperatura. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że potrzebujemy kurtki, dopóki nie znajdziemy się na zewnątrz i nie zmarzniemy. Dlatego dobrze jest, gdy po prostu weźmie się ją ze sobą – wraz z ciepłymi butami. Na pierwszy rzut oka noszenie ze sobą ubrań i wkładanie lub zdejmowanie ich na zewnątrz może wydawać się kłopotliwe. Natomiast dzięki temu następnym razem rodzice mają podstawę do argumentacji: „Na dworze jest znowu tak gorąco jak wtedy, kiedy pociłeś się w tym zimowym swetrze. Którą koszulkę chcesz włożyć dzisiaj?”.

 

 


 

Więcej przeczytasz w naszej książce Wild child, naturalny rozwój dziecka

 [product id="25033"]

 

Wasze opinie o naszej książce:

 

 

 

Zobacz też: Pakiet poradników Serii Rodzicielskiej Natuli

 


 

Poznaj nasze książeczki Niuniuś - o emocjach małego dziecka:

[product id="23455, 25343, 25388, 23512, 23528, 24390, 24392, 23591, 23455, 23692, 24390, 24392, " slider="true"]

Poznaj naszą Serię Rodzicielską – tworząc ją myśleliśmy o tym, czego najbardziej potrzebują rodzice.

[product category_id="513" slider="true" onlyAvailable="true"]
Wydajemy też barrrdzo niegrzeczne książki dla dzieci:
[product category_id="516" slider="true" onlyAvailable="true"]
Oraz książki dla najmłodszych:
[product id="23295, 23296, 24392"]

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium