Fragment książki "Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko"

Trzy drogi alternatywne

Gdy zawodzą starania dziecka o akceptację rodziców poprzez własny wkład we wspólne życie, musi ono znaleźć alternatywną drogę zaspokojenia swych fundamentalnych potrzeb bezpieczeństwa, pewności i poczucia własnej wartości. Może się to zazwyczaj dziać na trzy sposoby: sfrustrowane dziecko stara się przyciągnąć uwagę rodziców, próbuje zdobyć pewną władzę w rodzinie albo ‒ jako ostatnia deska ratunku ‒ chce się na nich odegrać.

1. Uwaga rodziców
Kiedy Sara nie jest w stanie zdobyć uznania dla swoich wysiłków pozytywnego wkładu w życie rodzinne, może próbować drogi odwrotnej: złego zachowania jako skuteczniejszego sposobu zwrócenia na siebie uwagi. Walka o uwagę dla samej uwagi zajmuje wtedy miejsce pozytywnego celu, jakim był wkład we wspólne życie. Będąc w centrum zainteresowania, Sara ma poczucie, że zyskała pewną ważność. To błędne przekonanie zaczyna kierować całym jej zachowaniem. Desperacko stara się ściągnąć na siebie uwagę wszystkich i rozwija umiejętność wywoływania rodzinnych konfliktów.

2. Władza
Desperackie usiłowania dziecka, by znaleźć się w centrum zainteresowania, spotykają się najczęściej z ogólną dezaprobatą. Rodzice z czasem uczą się udaremniać te próby, a więc Sara musi znaleźć inny sposób odzyskania poczucia ważności. Widząc, że zachowanie rodziców nosi znamiona władzy, może wpaść na pomysł, że zdobycie takiej samej władzy doda jej znaczenia. Sara będzie wtedy próbowała zdobyć poczucie siły przez odrzucanie rodzicielskich próśb i negowanie domowych zasad. Niebawem życie rodzinne zamieni się w śmiertelną walkę o władzę między nią i rodzicami. Gdy Sara nie była w stanie zdobyć uznania rodziców ani przez pozytywny wkład we wspólne życie, ani ściąganie na siebie ich uwagi, walka o władzę wydała się jej jedynym wyjściem.

3. Odwet
W obliczu silnych prób podkopywania swojego autorytetu rodzice często uciekają się do zdecydowanej reakcji ‒ nie cofając się nawet przed użyciem siły fizycznej. Gdy sytuacja rozwija się w tym kierunku, dziecko czuje się jeszcze bardziej zniechęcone. Nie powiodły się próby zyskania na znaczeniu przez władzę, tak samo jak i przez skupianie na sobie uwagi otoczenia czy wkład we wspólne życie. Zranione i złe, że udaremnia mu się wszelkie próby działania, dziecko może uznać, że jedynym sposobem zostania zauważonym jest oddać otrzymywane ciosy. Odwet staje się wtedy dla niego sposobem zyskania na znaczeniu. Zawsze kiedy czuje się zranione, próbuje sprawić ból swoim rodzicom.

 

1. SKUTKI RODZICIELSKIEGO GNIEWU

Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek:
Być naprawdę złym na swoje dziecko?
Krzyczeć na nie, klepnąć je lub stracić kontrolę nad sobą?
Czuć się potem winnym i zniechęconym?
Postanowić od tej pory za wszelką cenę zachowywać spokój?
A mimo to wciąż czuć w sobie złość na dziecko?
Jeśli odpowiedź na te pytania brzmi „tak” – ta książka jest dla ciebie.

Jest ona rezultatem dwuletnich badań z udziałem dwustu osiemdziesięciu pięciu rodziców – zwykłych rodziców, takich jak ty, wychowujących dzieci, które potrafią wyprowadzić z równowagi, mniej więcej tak samo jak twoje. Dzięki tym badaniom możemy dokładnie opisać, kiedy i jak rodzice złoszczą się na dzieci, podać najczęstsze przyczyny ich złości i najlepsze sposoby radzenia sobie z nią.

Na bazie wyników naszych studiów połączonych z innymi badaniami psychologicznymi stworzyliśmy nasz Plan Kontroli Złości. Pozwala on zmienić sposób myślenia, sposób postępowania i komunikowania się tak, żeby odnaleźć równowagę, spokój, miłość i współdziałanie z dzieckiem – bez złości.

Wszyscy rodzice złoszczą się na dzieci
Bycie rodzicem to ciężka praca. Byłoby z tym dość roboty, nawet gdybyśmy nie mieli innych zajęć. Tymczasem każdy rodzic dźwiga na sobie odpowiedzialność za wiele różnych spraw. Nic więc dziwnego, że kiedy każda z nich ciągnie w swoją stronę, czujemy się spięci i wybuchamy złością.

Badania pokazują, że uczucie złości stanowi problem dla dużego odsetka rodziców. Ponad połowa uczestników pewnego badania przyznała, że zdarzyło się im stracić panowanie nad sobą i uderzyć swoje dziecko „naprawdę mocno”. Czterdzieści procent natomiast wyraziło obawę, że byliby zdolni do takich zachowań.

W naszym badaniu dwie trzecie rodziców przyznawało się do uczucia złości, które popychało ich do krzyczenia na swoje dziecko średnio pięć razy w tygodniu. Byli to normalni rodzice normalnych dzieci, a jednak większość z nich przeżywała intensywne ataki złości prawie codziennie.

Same te liczby są już wystarczająco niepokojące. A jednak trzeba do tego dodać jeszcze to, co stwierdzili w swoich badaniach Juergen Korbanka i Matthew McKay: im więcej krzyku, gróźb i przemocy w zachowaniu rodziców, tym mniej emocjonalnego wsparcia otrzymują dzieci. Innymi słowy, im więcej złości w rodzicach, tym więcej zagubienia i frustracji u dzieci.

Złość prowadzi do wzrostu przemocy fizycznej
Narodowe badanie przemocy w rodzinie z 1985 roku wykazało, że dziewięćdziesiąt procent rodziców w Stanach Zjednoczonych stosuje kary fizyczne względem dzieci w wieku dwóch lat. Jeśli wydaje się to szokujące, proszę zauważyć, że w 1965 roku jedna czwarta niemowląt do szóstego miesiąca życia dostawała klapsy, a prawie połowa półrocznych niemowląt była karana fizycznie.

Kary fizyczne są fenomenem niemal powszechnym, dlatego najważniejsze pytanie brzmi: jak często bywają stosowane? Badanie młodzieży wykazało, że dwie trzecie amerykańskich matek uważa za konieczne stosować je trzy razy w tygodniu. Znaczy to, że większość matek daje klapsy swoim dzieciom przeciętnie sto pięćdziesiąt razy w roku. Oczywiście, statystyki te nie obejmują przemocy stosowanej przez ojców.

Stosowanie kar fizycznych względem dzieci stoi w ścisłej relacji do częstości i intensywności rodzicielskiej złości. Pewne studium dowiodło, że rodzice, którzy często krzyczą na dzieci, są też bardziej skłonni do częstego dawania klapsów. Carol Heussen ustaliła w pewnym istotnym kanadyjskim badaniu, że rodzice, którzy doświadczają wysokiego poziomu złości, dwa razy częściej uciekają się do kar fizycznych niż pozostali.

Silna korelacja zachodzi także między przemocą względem dzieci a obwinianiem, wyzywaniem ich i poniżaniem. Korbanka i McKay stwierdzili, że rodzice, którzy często angażują się w ataki słowne na dziecko, są bardziej skłonni posuwać się także do ataków fizycznych.

Kary fizyczne a przemoc wśród młodzieży
Podejrzewa się, że istnieje związek między częstym stosowaniem kar fizycznych w amerykańskich rodzinach – do czego dochodzi najczęściej w gniewie – i obecną epidemią przemocy w Ameryce. Socjolog Murray Straus dochodzi do wniosku:

Badania naukowe wskazują, że kary fizyczne są większym czynnikiem ryzyka w występowaniu przemocy niż jakakolwiek inna przyczyna. Im więcej kar fizycznych, tym większe niebezpieczeństwo eskalacji przemocy, ponieważ bite dzieci nie rozwijają w sobie wewnętrznego głosu sumienia. Prowadzi to u nich do agresywnych zachowań. Jeśli rodzice opierają swoje działania wychowawcze na karach fizycznych, z biegiem czasu muszą stosować ich coraz więcej.

Jeśli związek między przemocą a złością jest faktem, znaczy to, że dzieci płacą wysoką cenę za naszą nieumiejętność znalezienia innych form dyscyplinowania. Gniew i złość względem dzieci – jako przyczyna późniejszych zachowań agresywnych i przemocy – jest więc poważnym problemem społecznym. Złość w rodzinie dosłownie niszczy – emocjonalnie, mentalnie i fizycznie – wielką część przyszłego pokolenia.

Inni oglądali także:

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium